Cthulhu

Cthulhu

niedziela, 23 sierpnia 2015

DNI OSTATNIE

DNI OSTATNIE

Thousands of years of civilization, and what do we have to show for it? Crumbling ruins and broken gadgets. Look on our mighty works, and despair.



Wrath of the Gods to druga pozycja z serii apokaliptycznych gier FFG, w których z założenia odgrywa się fikcyjną wersję swojej własnej osoby. Tym razem tematem łączącym zamieszczone w podręczniku scenariusze końca świata jest powrót bogów. Otrzymujemy nadejście Pierzastego Węża podczas apokalipsy według mitologii Majów, zagładę na skutek buntu Matki Natury, nordycki Ragnarok, apokalipsę biblijną, oraz przebudzenie Cthulhu i inwazję Istot z Głębin.

Sam podręcznik jest dosyć niewielkiej objętości. Mniej więcej jedna czwarta poświęcona jest regułom, reszta to scenariusze apokalipsy podzielone na dwie części: świat podczas zagłady i to, co następuje po niej. Zwraca uwagę dobra jakość wydania: twarda oprawa, śliski papier, bardzo udana szata graficzna. W przypadku produktów FFG jest to już chyba standard.  

Zasady są intuicyjne i nieskomplikowane, opierające się na puli kości pozytywnych i negatywnych (k6) oraz trzech kategoriach ogólnych (fizyczna, umysłowa, społeczna) po dwie cechy każda. Nie ma tutaj umiejętności jako takich, a tylko szeroko rozumiane features. Ciekawy jest mechanizm stresu - bez względu na to, czy test zakończył się porażką czy sukcesem, niezniwelowane kostki negatywne nieuchronnie zwiększają stres, co buduje napięcie i pasuje do apokaliptycznego klimatu gry. Ogólnie na wytłumaczenie zasad i stworzenie postaci wystarczy dosłownie kilkanaście minut. 

Właśnie, postacie. Czyli my sami. Wprawdzie nie ma najmniejszego problemu, aby grać postacią w pełni fikcyjną, ale myślę, że warto spróbować przeżyć którąś apokalipsę we własnej osobie i w swoim mieście lub okolicy. Podczas tworzenia naszego alter ego pozostali gracze mogą wpływać na wysokość naszych cech w poszczególnych kategoriach poprzez tajne głosowanie, na skutek którego możemy zostać zmuszeni do podwyższenia lub obniżenia danej cechy. Jest to jednak zrównoważone ilością negatywnych i pozytywnych features otrzymywanych podczas kolejnego kroku tworzenia postaci. 

Same scenariusze są zdecydowanie otwarte: przedstawiono przebieg wydarzeń na świecie (łącznie z linią czasu) i to, jak zachowują się ludzie w okolicy bohaterów, a także możliwe spotkania i lokacje do wykorzystania podczas prowadzenia gry. Poza jednostrzałami i kampaniami twórcy proponują też formę pośrednią: jedna-dwie sesje podczas apokalipsy i taka sama ich ilość już w okresie po. 

Jak to może wyglądać w praktyce? Np. spotkaliście się wieczorem u znajomego na sesji. Gościu miał prowadzić, a tutaj wyskoczył do sklepu i nie wraca. Tymczasem temperatura leci w dół, noc jest cholernie ciemna, a na klatce włóczy się jakiś pokurczony, śmierdzący lump i próbuje wciskać ludziom ostre żelastwo gadając coś o potworach i wiecznej zimie. Brednie... Do momentu, w którym nie znajdujecie usieczonego kumpla w delikatesach, widzicie bandę osiedlowych dresów walczących z paskudnym trollem i jesteście zmuszeni do ucieczki przed lodowym gigantem, który właśnie rozwalił galerię handlową w centrum miasta...  

Każdy z zamieszczonych scenariuszy ma dla mnie swój urok. Ragnarok jest najbardziej heroiczny, zaś gracze mają możliwość stanąć do walki ramię w ramię z nordyckimi bogami. Z kolei nadejście Cthulhu to wcale nie taka sztampowa wariacja na temat wielokrotnie już poruszanego motywu, której kolejnym plusem jest umiejętne przekazania klimatu bezsilności i braku nadziei cechującego lovecraftowski horror. Każdy pewnie znajdzie tutaj coś dla siebie, a przecież jest jeszcze kilka wersji apokalipsy zombie opisanych w poprzednim podręczniku z serii, podczas gdy na wydanie czekają wizje zagłady ze strony inteligentnych maszyn i wrogich obcych.

Na koniec ciekawostka: gra jest amerykańską wersją oryginału hiszpańskiego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz